Seks na pierwszej randce – czy to błąd i jak się zachować?

„Poszłam z nim do łóżka na pierwszej randce… Co teraz i czy da się to naprawić?” – to jeden z częstych tematów wiadomości, jakie przychodzą na moją skrzynkę. Czy seks na pierwszej randce do błąd? I czy automatycznie rujnuje wszelkie szanse na związek?

Kliknij tutaj i poznaj przykłady pikantnych SMS-ów!

 

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta – bo wiele zależy od konkretnego faceta i od tego, czy przed pójściem do łóżka udało wam się nawiązać wystarczająco silną emocjonalną więź, by on następnego ranka dalej był Tobą zainteresowany. Są tacy faceci, dla których seks na pierwszej randce przekreśla szanse na cokolwiek więcej – bo albo w ogóle nie chcieli niczego więcej i była to dla nich wyłącznie jednorazowa przygoda, albo w roli swojej stałej partnerki woleliby widzieć kogoś, kto nie podejmuje takich pochopnych decyzji. Ale są i tacy, dla których to nie będzie problem i którzy po wszystkim dalej mogą być zainteresowani poznaniem Cię bliżej (i to nie tylko na gruncie seksualnym). Tacy zdarzają się co prawda rzadziej, ale istnieją – problem w tym, że łatwo ich spłoszyć, jeśli po wspólnie spędzonej nocy zaczniesz się dziwacznie zachowywać…

Po pierwsze: nie panikuj

Wiele kobiet, budząc się rano po takiej nocnej przygodzie, wpada w panikę. Jest im głupio, czują się zawstydzone, wyrzucają sobie, że przekreśliły szanse na związek, że facet pewnie pomyślał, że są łatwe… W tej panice zaczynają się dziwnie zachowywać. Tłumaczą się, że nigdy wcześniej nic takie im się nie przydarzyło. Zachowują się, jakby właśnie popełniły największy błąd w życiu i zalewają faceta poczuciem winy. Jasne, że w takiej sytuacji możesz czuć się trochę niezręcznie. Ale nie pokazuj tego facetowi, bo to tylko pogarsza sprawę i przynosi efekt odwrotny od zamierzonego. Przekonywanie go, że Ty się przecież TAK nie zachowujesz, będzie brzmiało nieszczerze (bo właśnie się tak zachowałaś), każe mu myśleć, że być może każdemu tak mówisz, albo jeszcze gorzej – że nie umiesz dotrzymywać własnych standardów. Podobnie z demonstrowaniem poczucia winy – ono nie sprawia, że facet nagle nabierze do Ciebie większego szacunku. Raczej pomyśli, że jesteś dziwna i nie radzisz sobie z własnymi emocjami. Seks na pierwszej randce to nie koniec świata i nie ma potrzeby zostawiać po sobie nieprzyjemnego wrażenia!

Po drugie: wyluzuj

Nie rób z tego wielkiego wydarzenia. Poszliście ze sobą do łóżka – i tyle. To jeszcze nic nie znaczy. Spróbuj podejść do sytuacji na luzie, tak by nie stracić twarzy i nie przekreślić cienia szansy, że może być z tego coś więcej (jeśli taki cień akurat w tym przypadku istnieje). Nie próbuj zakładać, że teraz już od razu jesteście w związku – bo tak nie jest. Dalej się prawie wcale nie znacie i jeśli cokolwiek więcej ma się między Wami wydarzyć, będziecie musieli zacząć się normalnie umawiać na randki. Czy to się uda? O poranku po wspólnej nocy w żaden sposób nie możesz tego wiedzieć – ale jeśli chcesz mieć na to jakąkolwiek szansę, musisz się zachować z klasą i na luzie. Nie narzucaj mu się, ale też nie uciekaj w popłochu. Nie wymuszaj na nim deklaracji, że jeszcze się spotkacie – taką myśl możesz mu zaszczepić później, na przykład wysyłając mu uroczego SMS-a. Postaraj się zachowywać możliwie normalnie, a nawet obrócić sytuację w żart. A potem wyjdź i zajmij się swoimi sprawami.

Po trzecie: pamiętaj, na czym stoisz

Może się zdarzyć, że po tym wszystkim facet dalej będzie miał ochotę Cię poznać bliżej… Ale w takich sytuacjach musisz się przede wszystkim liczyć z tym, że on już więcej nie zadzwoni – bo statystycznie najczęściej tak to się właśnie kończy. Albo że będzie próbował Cię potraktować, jak awaryjną seks-opcję na telefon. Mówi się trudno. Trzeba się z tym pogodzić i żyć dalej. Rozpaczliwe próby zmuszenia go do związku tylko dlatego, że raz się z nim przespałaś, raczej nie przynoszą rezultatów, a tylko sprawiają, że w jego oczach zachowujesz się jak wariatka. Jeśli on ewidentnie nie chce od Ciebie niczego poza seksem – zostaw tę sprawę za sobą i potraktuj ją jak lekcję na przyszłość!

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.